Konsola VMware na ligolu

Wraz z przesiadką na maka odnotowałem brak vmware-server-console na tenże system, a nie chciałem instalować maszyny wirtualnej tylko po to, by postawić tam linucha i zainstalować (na nim) wersję linuxową (są dostępne tylko dla windy i linuxa). Być może funkcjonalność ta jest dostępna w VMvare Fusion (wersja na maka), ale to za duży kombajn, gdy potrzebuje się tylko dostęp do konsoli (a, że dodatkowo, jest to wersja płatna z której pewnie bym nie korzystał, to po co? Happy).

Ponieważ nie miałem zbytniej możliwości zmiany tego, co jest po stronie serwera (ani też nie chciało mi się w to ingerować), to zacząłem szukać rozwiązania. Na szczęście znalazłem rozwiązanie (w blogu
simoncpu), które polega na edycji pliku z opisem maszyny wirtualnej i włączeniu dostępu przez VNC - a wtedy to już jest dowolność klienckiego softu Happy
Co zatem trzeba zrobić? 1. Wyłączyć maszynę wirtualną (patrz info poniżej) 2. W pliku definiującym maszynę wirtualną dopisać (np. na końcu):

remotedisplay.vnc.enabled = "TRUE"
remotedisplay.vnc.port = "5900"
remotedisplay.vnc.password = "haslo"
Oczywiście port możemy podać inny, a w szczególności mając kilka maszyn możemy podać różne w każdej z nich. Hasło też należy wstawić jakieś sensowne Happy 3. Uruchomić ponownie maszynę wirtualną (patrz info poniżej) 4. Teraz już można się podłączać dowolnym klientem VNC, niezależnie od systemu operacyjnego. Mi do gustu przypadł Chicken of the VNC:

Na koniec uwagi: - Skoro nie mamy konsoli (vmvare'owej), to problematyczne może się wydawać zatrzymanie i uruchomienie maszyny wirtualnej. W rzeczywistości jest to proste, oczywiście o ile mamy dostęp do konsoli. Wystarczy:
vmware-cmd
sciezka-do-pliku.vmx stop
aby zatrzymać maszynę, i analogicznie
vmware-cmd
sciezka-do-pliku.vmx start
aby ją ponownie uruchomić. Proste, nie? Happy - Jeżeli nie wiadomo w jakim stanie jest aktualnie maszyna wystarczy wywołać metodę getstate:
vmware-cmd
sciezka-do-pliku.vmx getstate
I tyle, dociekliwym polecam vmware-cmd --help Happy - Jeżeli nie chcemy udostępniać podłączenia VNC na świat dla wszytkich (a ktoś chciałby? Happy), to oczywiście proponuję zestawiać tunel ssh, a podłączać się przez tak zestawiony tunel. Warto pamiętać, że port do podłączenia można z reguły podać w linijcie z hostem, po dwukropku. I tak, dla tunelu zestawionego według poniższego wywołania:
ssh -L1903:localhost:5900
docelowy.host
(gdzie 5900 jest portem zdefiniowanym jak w powyższym przykładzie), to jako host docelowy podajemy localhost a port 1903, co zapisane we wspomnianej notacji brzmi: localhost:1903. I nie jest prawdą, jakoby w Chicken of the VNC nie można było się podłączyć pod inne porty niż te z rodziny 590x... wystarczy użyć tej magicznej sztuczki Happy
blog comments powered by Disqus